czwartek, 14 kwietnia 2011

...

Taka sie czuje jak bez reki :/ Bo niby wymarzonego bloga w koncu mam, dostep do netu tez a fot wstawiac nie moge... Komp domowy powoli umiera i juz tylko za podstawke na kwiatek sluzy a do tego z ktorego pisze zdjec wgrywac nie moge... A ze blog z zalozenia mial byc o moim papierowym szalenstwie to czuje wcale nie lekki niedosyt :/ Strasznie mnie to swedzi i chyba w zwiazku ze zblizajacymi sie urodzinami moimi bede musiala podsunac malzowi pomysl na prezent ;) A zachcianek mam tyle ze marzy mi sie jakas kumulacja urodzinowo-rocznicowo-swietowo-jakastam... No coz, trza wziac na wstrzymanie, zacisnac zeby, wybrac i czekac na kolejna okazje...albo wygrana w totka :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziekuje za odwiedziny :)